William Shakespeare, Akt pierwszy, scena pierwsza, [w:] tenże, Juliusz Cezar, spol. Jerzy Sito, Państwowy Instytut Wydawniczy, Warszawa 1967, s. 11–15.

<title type="main">Juliusz Cezar Juliusz Cezar William Shakespeare Autor przekładu Sito, Jerzy Stanisław (1934-2011) Państwowy Instytut Wydawniczy Warszawa
AKT PIERWSZY
SCENA PIERWSZA Rzym. Ulica. Wchodzą Flawiusz, Marullus i tłum obywateli. FLAWIUSZ Do domu! Rozejść się, próżniaki! Cóż to dziś święto? Nie wiecie, że w dni robocze prawo każe wam nosić robocze ubrania? Mów, czym się trudnisz, łajdaku?! PIERWSZY OBYWATEL Ja? Cieśla, panie... MARULLUS Cieśla... A gdzie twój fartuch i metrówka?! Co to ma być?! Niedzielny elegant! A ty kim jesteś?! DRUGI OBYWATEL

Po prawdzie powiedziawszy, to względem jakiegoś przy- zwoitego rzemiosła jestem, jak się to mówi, łatacz.

MARULLUS Łatacz? Czymże się trudnisz, u diabła? DRUGI OBYWATEL Prawdę mówiąc, panie, że się tak wyrażę, to nie mam się czego wstydzić: znaczy się, łatam człapaki... MARULLUS O fach twój pytam cię, durniu! O fach twój! DRUGI OBYWATEL

Ja pana bardzo przepraszam; pomówmy jak człowiek z czło- wiekiem. Ze mną to tylko grzecznie; ja jestem grzeczny. Ale ja ładne buty mogę panu uszyć...

MARULLUS Co to ma znaczyć? Uszyć mi buty? DRUGI OBYWATEL A jakże! FLAWIUSZ To znaczy — jesteś szewcem? DRUGI OBYWATEL

Tak jest! Żyję, można poniekąd powiedzieć, z pracy własne- go szydła. Jak zdrowia pragnę. Ja tam nie mam nic wspól- nego, że się tak wyrażę, ani poniekąd z kobietami, ani z polityką, ja żyję z szydła! Jestem, można powiedzieć, doktorem od starych człapaków. Jak się któryś z nich roz- leci, to ja go zszywam. Najbardziej odpowiedzialni ludzie, i to na stanowisku, chodzili w trzewiku mojej roboty!

FLAWIUSZ Czemu więc nie pilnujesz warsztatu? Po co wodzisz tych ludzi po mieście? DRUGI OBYWATEL

Bogiem a prawdą, panie, to żeby więcej zarobić; znaczy się, żeby zdzierali podeszwy. Ale po prawdzie powiedziawszy — bo z panem to trzeba szczerze — wzięliśmy wolne, żeby zo- baczyć Cezara; chcemy, że tak powiem, cieszyć się jego triumfem.

MARULLUS Cieszyć się? Z czego? Cóż to za świetne zwycięstwa odniósł ów Cezar? Jakich jeńców do Rzymu wlecze za swoim rydwanem? O, głazy chłodne, głuche, martwe głazy! Twarde są wasze serca, Rzymianie. Znaliście Pompejusza?! Powiedz, ileż to razy właziliście na mury, na okna, na wieże — tak, nawet na kominy...! Z niemowlętami na rękach całymi dniami czekaliście tam cierpliwie, aby zobaczyć, jak wielki Pompejusz przejeżdża ulicami Rzymu. Ledwie pokazał się jego rydwan. powiedz, czy nie wrzeszczeliście tak głośno, że Tyber w swoim korycie trząsł się, echo tych wrzasków słysząc odbite od brzegów?! A dzisiaj... dziś wkładacie najlepsze ubrania? Dziś ogłaszacie święto? I chcecie sypać kwiaty pod nogi, które brodzą w krwi Pompejusza? Idźcie stąd! Biegnijcie do waszych domów, padnijcie na kolana, błagajcie bogów, niechaj odwrócą plagi, które spaść muszą na tę niewdzięczność, Rzymianie! FLAWIUSZ Idźcie już, idźcie stąd, obywatele. Zbierzcie całą biedotę miasta, biegnijcie nad brzeg Tybru i lejcie łzy tak długo, aż rzeka wystąpi z brzegów i ucałuje wzgórza; idźcie, obywatele! Obywatele rozchodzą się. Patrz! Najpodlejszy metal można skruszyć. Odchodzą milcząc w poczuciu swej winy. Idź na Kapitol. Ja pójdę tamtędy. Jeśli napotkasz jego posągi, pozrywaj z nich wieńce. MARULLUS Czy mamy prawo? Dziś przecie Luperkalia... FLAWIUSZ To nie ma znaczenia. Posągi nie mogą być ozdobione na jego przyjazd. Ja tymczasem pospędzam tę gawiedź z ulicy. Jeśli spotkasz gdzieś ciżbę, rozgoń ich. Te pióra, które wyskubaliśmy ze skrzydeł Cezara, zmuszą go do obniżenia lotu. Inaczej mógłby wznieść się za wysoko, tam gdzie go ludzkie nie dosięgnie oko; służalczym lękiem trzymałby nas w dole... Wychodzą.

William Shakespeare, Juliusz Cezar, spol. Jerzy Sito, Państwowy Instytut Wydawniczy, Warszawa 1967.

Pobierz PDF książki

Typ: application/pdf

Rozmiar: 57.47 MB

William Shakespeare, Juliusz Cezar, spol. Jerzy Sito, Państwowy Instytut Wydawniczy, Warszawa 1967.

Plik zabezpieczony

Typ: application/pdf

Rozmiar: 58.67 MB

William Shakespeare, Akt pierwszy, scena pierwsza, [w:] tenże, Juliusz Cezar, spol. Jerzy Sito, Państwowy Instytut Wydawniczy, Warszawa 1967, s. 11–15.

TEI XML

Typ: text/html

Rozmiar: 0.01 MB

Autor

Shakespeare, William (1564-1616)

Tytuł ujednolicony pol.

Juliusz Cezar

Tytuł ujednolicony oryg.

Julius Caesar

Tytuł kolekcji

Juliusz Cezar

Tytuł przekładu

Juliusz Cezar

Rok wydania

1967

Rok powstania

1960-1970

Miejsce wydania

Warszawa

Miejsce powstania

Warszawa

Źródło skanu

Zbiory prywatne

Lokalizacja oryginału

Open Source Shakespeare (OSS)

Juliusz Cezar

Tytuł ujednolicony pol.

Juliusz Cezar

Tytuł ujednolicony oryg.

Julius Caesar

Źródło skanu

Zbiory prywatne

Tłumacz

Sito, Jerzy Stanisław (1934-2011)

Jerzy S. Sito (1934–2011) był poetą, dramatopisarzem i prozaikiem. Przetłumaczył jedenaście dramatów Shakespeare’a: Juliusza Cezara (1967), Hamleta (1968), Ryszarda III...